Czym dziecko żyje - tego się uczy

Tekst:
- Nie przeciągaj pożegnania w szatni, pomóż dziecku rozebrać się, pocałuj je i wyjdź;

- Nie zabieraj dziecka do domu, kiedy płacze przy rozstaniu; jeśli zrobisz to choć raz, będzie wiedziało, że łzami można wszystko wymusić;

- Nie obiecuj: jeśli pójdziesz do przedszkola, to coś dostaniesz; kiedy będziesz odbierać dziecko, możesz dać mu maleńki prezencik, ale nie może to być forma przekupywania;

- Kontroluj się, co mówisz. Zamiast: już możemy wracać do domu, powiedz: teraz możemy iść do domu. To niby niewielka różnica, a jednak pierwsze zdanie ma negatywny wydźwięk;

- Nie wymuszaj na dziecku, żeby zaraz po przyjściu do domu opowiedziało, co wydarzyło się w przedszkolu, to powoduje niepotrzebny stres;

- Jeśli dziecko przy pożegnaniu płacze, postaraj się, żeby przez kilka dni odprowadzał je do przedszkola tato, rozstania z tatą są mniej bolesne;

- Pamiętaj: żegnaj i witaj swoje dziecko zawsze z uśmiechem!

 

Edukacja Przedszkolna:

 

Pobyt dziecka w przedszkolu ma niewątpliwie bardzo korzystny wpływ na jego rozwój. Dziecko przebywa w naturalnym i profesjonalnie przygotowanym środowisku, co sprzyja poznawaniu i rozumieniu otoczenia i świata, nabywaniu umiejętności przez działanie, rozwojowi emocjonalnemu. Badania potwierdziły, że większość dzieci osiąga odpowiednią dojrzałość, aby uczęszczać do przedszkola już w wieku 3 lat. W domu rodzice, babcie czy opiekunowie chętnie wyręczają dzieci w wykonywaniu codziennych czynności. Robią to z miłości lub nie doceniania możliwości dziecka, a także niecierpliwości, chęci uniknięcia bałaganu. Pójście do przedszkola to pierwszy krok do samodzielności dziecka. W przedszkolu dziecko uczy się wszystkiego i ma motywację, ponieważ inne dzieci już potrafią albo też się uczą, przez co nabiera wiary w siebie i swoje możliwości.
Uczy się też współdziałania w grupie, czego zwykle w domu nie można im zapewnić. Przedszkole spełnia także bardzo istotną funkcję osiągnięcia przez dziecko, tzw. dojrzałości szkolnej polegającej minimum na próbach czytania i pisania, koncentracji w czasie prowadzonego zajęcia, poznania i stosowania obowiązujący w przedszkolu granic, odpowiedniego reagowania na polecenia, zakazy i nakazy, poznaje siłę motywacji i nagradzania, zrozumie istotę negatywnych zachowań i konsekwencji. Programy edukacyjne realizowane w przedszkolach stwarzają możliwości zdobywania różnorodnych doświadczeń, uczestniczenia w zróżnicowanych i ciekawych zajęciach. Rozwijają: także sprawność, umiejętności manualne i techniczne, czytanie i liczenie, poznawanie otoczenia, rozwijanie odczuć zmysłowych, kształtowanie systemu wartości. Dzięki doświadczeniom zdobywanym w grupie, szybsza i skuteczniejsza jest edukacja społeczna. Następuje naturalna i samoistna nauka podstaw tolerancji, partnerstwa i współżycia w środowisku rówieśników.
Badania i naukowcy dowodzą, że siedmiolatek, który idzie do szkoły, a przedtem od 3 - 4 lat chodził do przedszkola w istotny sposób przewyższa rówieśnika, który do przedszkola nie chodził, nawet o dwa lata pod względem wielu umiejętności. W szkole zaś zniwelowanie tych różnic jest bardzo trudne, ponieważ nauczyciele prowadząc zajęcia z dużą grupą jednocześnie nie mogą lub nie potrafią zauważać i zniwelować różnic na tak wielu płaszczyznach, w jakich zabrakło edukacji przedszkolnej. Zatem jeśli nie wyrówna się różnic edukacyjnych poprzez szczególny wysiłek rodziców i wychowawców te różnice będą się pogłębiać. Przedszkole w przeciwieństwie do szkoły jest miejscem gdzie jest czas i są warunki do wyrównywania poziomu i doświadczeń i umiejętności.
Dzieci robią to bezstresowo, ponieważ w przedszkolu nie są za swoje umiejętności oceniane i porównywane, a same nie potrafią jeszcze oceniać swoich możliwości. W szkole wprost przeciwnie ocena jest podstawą klasyfikacji, a dzieci już dostrzegają różnice między swoimi umiejętnościami i możliwościami a rówieśników. To dzieci słabsze bardzo mocno stresuje i zniechęca do podejmowania kolejnych prób. Zaniechanie wysiłków i prób będzie pogłębiało zróżnicowanie poziomów. Zerówkę należy widzieć w identyczny sposób jak przedszkole w zakresie realizowanych celów edukacyjnych dzieci. Jest to minimum, jakie dziecko winno przejść, aby nie pozbawione zostało szansy, jaką mają inne dzieci.

 

Czego Rodzice Nie Powinni Robić:

 

- Straszyć dziecko przedszkolem (Poczekaj no, już pani w przedszkolu nauczy cię porządku !).

- Posyłać do przedszkola dziecka, które nigdy dotąd nie zostawało bez mamy - taki początek skazany jest z góry na niepowodzenie.

- Zaglądać po pożegnaniu do sali, by sprawdzić czy dziecko się bawi. Jeśli nasza pociecha to zauważy, resztę dnia spędzi przy drzwiach, bo skoro mama zajrzała raz, to może jeszcze raz zajrzy.

- Dzwonić do przedszkola z pytaniem jak sobie radzi nasza pociecha. Zwykle jest tak, że rodzice niepokoją się dużo bardziej niż ich dzieci. Dziecko po 10 - 15 minutach rozgląda się wokoło i zaczyna bawić, za to mama bardzo zdenerwowana dzwoni kilkakrotnie do przedszkola, by się upewnić, jakie jest samopoczucie jej dziecka. Każdy telefon to konieczność wyjścia z sali wychowawczyni, a więc dodatkowe zachwianie i tak już mocno nadszarpniętego poczucia bezpieczeństwa.

- Poddawać się ! Jeśli rodzice wzruszeni łzami bądź wkurzeni tupaniem swojej latorośli zdecydują się zostawić dziecko, jeszcze tylko dzisiaj w domu, jest to sygnał dla małego inteligenta, aby jeszcze bardziej demonstrować swoje niezadowolenie. Zwykle jest tak, że jedno ustępstwo rodzica sprawia, że wcześniej czy później dziecko postawi na swoim i zostanie w domu na dłużej.

- Pamiętaj, że nawet jeśli znajdziesz idealne przedszkole i dobrze przygotujesz dziecko, i tak Twój maluch ma prawo wyrażać sprzeciw i niezadowolenie - w końcu w jego życiu zaszła radykalna zmiana i potrzeba czasu, aby ją zaakceptował.
- Jeśli przetrwacie pierwszy miesiąc, dalej będzie już z górki i tylko patrzeć jak Twój maluch z przejęciem opowie Ci o swych pierwszych przyjaźniach, z dumą pokaże zdjęcia z Balu Karnawałowego, a Tobie ze wzruszenia zakręci się łza w oku na występach z okazji Dnia Matki.

 

Czym Dziecko Żyje Tego Się Uczy:

 

- Jeśli dziecko żyje w atmosferze krytyki
uczy się potępiać.

- Jeśli dziecko doświadcza wrogości
uczy się walczyć.

- Jeśli dziecko musi znosić kpiny
uczy się nieśmiałości.

- Jeśli dziecko jest zawstydzane
uczy się poczucia winy.

- Jeśli dziecko żyje w atmosferze tolerancji
uczy się być cierpliwym.

- Jeśli dziecko żyje w atmosferze zachęty
uczy się ufności.

- Jeśli dziecko jest akceptowane i chwalone
uczy się sprawiedliwości.

- Jeśli dziecko żyje w poczuciu bezpieczeństwa
uczy się ufności.

- Jeśli dziecko żyje w atmosferze aprobaty
uczy się lubić siebie.

-Jeśli dziecko żyje w atmosferze akceptacji i przyjaźni
Uczy się tego jak znaleźć miłość.

 

Być Przyjacielem Dziecka:

 

Pamiętajmy, że dobrzy, wspierający dziecko rodzice:

- Mówią o swojej miłości do dziecka i okazują ją gestami, nie tylko wtedy, gdy ono domaga się deklaracji

- Są dumni z dziecka

- Stwarzają poczucie bezpieczeństwa przez swoją obecność fizyczną, nie krzyczą, nie biją, nie ranią uczuć krytyką, oceną, niesprawiedliwością

- Przytulają, głaszczą, noszą na barana

- Słuchają z uwagą

- Są sobą, nie udają przed dzieckiem innych niż są ( np. mówią o swoich słabościach, co lubią, czego nie lubią)

- Są tolerancyjni - rozumieją, że dziecko ma swoje indywidualne potrzeby

- Dostrzegają uczucia dziecka i akceptują płacz, złość, spontaniczną radość

- Akceptują dziecko z jego płcią, urodą, defektami, ale ganią za złe zachowanie

- Kierują się jasnymi dla dziecka normami i regułami, są konsekwentni

- Zauważają i odpowiednio reagują na etapy rozwojowe dziecka, nie wymagając za dużo od małego, dając coraz więcej samodzielności dużemu

- Nie przeszkadzają w spontanicznej aktywności dziecka, np. akceptują, gdy dwulatek wspina się po drabinie, pozwalają biegać starszemu, mimo, że się spoci, korzystają z okazji bycia razem, gdy sześciolatek garnie się do pomocy w kuchni

- Nie karzą dziecka, gdy sama sytuacja niesie karę, chwalą za pracę i dobre chęci, a nie tylko za końcowy efekt.

 

Przedszkolak Zaczyna Czytać:

 

Czytanie dla małego dziecka, może być jedną z niezwykłych przygód, jakie odkrywa dorastając. Możliwie jak najszybsza nauka czytania naszych małych pociech, z pewnością przyniesie efekty również w szkole, gdzie czytanie często staje się już niejako obowiązkiem. Oko reaguje na bodźce zewnętrzne na takiej samej zasadzie jak nasze ucho. Kiedy usłyszymy jakiś dźwięk, sygnał natychmiast informacja taka jest przesyłana do mózgu. Tak samo, gdy oko spostrzeże jakiś wyraz, słowo. Doskonale wiemy, że umysł dziecka jest niezwykle plastyczny i konstruktywny, dzieci szybko się uczą, z łatwością przyswajają sobie coraz to nowsze informacje i wiadomości. Dzięki temu, maluch może nauczyć się czytać bez specjalnego wysiłku i żmudnych, męczących ćwiczeń.



Pięć kroków do samodzielnej lektury:

 

1. Naszą małą pociechę zaczynamy uczyć czytania słów, najlepiej od jego imienia, imion rodziców i rzeczy, które go otaczają. Np. Adam, mama, tata, klocek, ucho, banan. Optymalną ilością poznanych słów dziennie będzie ok. 25 słów podzielonych na pięć zestawów po pięć wyrazów każdy. Podnieś kartonik ze słowem "mama" i powiedz dziecku wyraźnie: "Tu jest napisane MAMA" nie proś o powtarzanie. Powtórz to wszystko 3 razy w ciągu pierwszego dnia. Za każdym razem nie szczędź dziecku uścisków i pochwał. Pamiętaj, dziecko uczy się z prędkością światła. Jeśli będziesz mu pokazywać te same słowa więcej niż trzy razy dziennie, szybko znudzisz tym dziecko. Unikaj też pokazywania kolejno dwóch słów zaczynających się od takiej samej litery.

2. Wyrażenia dwuwyrazowe. Do tego etapu z pewnością możemy przystąpić, gdy maluch opanował czytanie podstawowego zestawu pojedynczych słów. Teraz kolej na łączenie ich w wyrażenia dwuwyrazowe. Do poznanych wcześniej słów dopasowujemy inne wyrazy, mogą to być przymiotniki. Pomocne w tym celu będą podstawowe kolory, które zna dziecko. Na odwrocie można narysować kwadrat w danym kolorze i później go pokazać.

3. Tworzymy proste zdania. Do ćwiczeń nadal używamy gotowych już kart z pojedynczymi słowami, dodajemy jeszcze kilka z wyrazem "jest". Rozkładamy 5 kart z nazwami ulubionych zwierząt dziecka lub znanymi mu imionami, 5 kart przymiotników i 5 kart ze słowem "jest". Głośno wszystko czytamy. Pozwalamy dziecku wybrać po jednej karcie i ułożyć samodzielnie zdanie. Z czasem wymieniaj rzeczowniki i przymiotniki, by zabawa dziecku nie znudziła się zbyt szybko. Ułóż z dzieckiem ok. 3-5 zdań.

4. Bardziej rozbudowane zdania. Czas na poznanie, że słowa mogą znaczyć wiele więcej i być bardziej skomplikowane. Maluch wybiera spośród 5 rzeczowników i 5 przymiotników jak przy układaniu prostych zdań, ale dodajemy również nowe czasowniki i rzeczowniki np. mały Adam je jabłko. Dziecko uwielbia układać śmieszne zdania. Nie poprawiaj go. Nie wmawiaj, że znaczenie danego słowa jest inne. Maluch to wie, dodatkową radość sprawia mu taka forma zabawy, a im więcej śmiechu i zabawy tym więcej nauki i więcej słów zapamiętanych. Nie zapominajmy, że to my nadal czytamy książeczki i zdania. W zależności od wieku i rozwoju dziecko będzie próbowało czytać samo niektóre słowa lub zdanie głośno.

5. Twoje dziecko z pewnością jest gotowe, by zacząć czytać samodzielnie. Największy "ciężar" i odpowiedzialność teraz spoczywa na nas rodzicach. Musimy znaleźć i dobrać odpowiednią książkę dla naszego dziecka. Powinna ona zawierać słownictwo, które dziecko poznało wcześniej, mieć litery nie mniejsze niż 2 cm, tekst duży i czytelny, przedstawiać nie więcej niż jedno zdanie na jednej stronie, do którego obok będzie dołączona ilustracja. I pamiętaj to ma być przyjemność dla ciebie i dziecka, a nie sprawdzenie.
Nie warto zaczynać nauki od alfabetu! Pojedyncza litera np. a, czy k jest dla małego dziecka abstrakcyjna. Maluch powinien "czynnie" poznawać literki a nie biernie się ich uczyć. Można pogłaskać psa, powąchać kwiatek, a nie samą literkę p czy k. Gdy dziecko będzie już czytało dobrze, nauczymy je alfabetu. Wtedy będzie już potrafiło zrozumieć, po co są nam litery. Dzieci, które możliwie jak najwcześniej bawią się w czytanie, nie tylko rozwijają swoje zdolności, ale także zyskują naszą uwagę: czas, który im poświęcamy jest dla nich najważniejszy. Obserwacje i badania dowodzą, że dzieci, które uczą się czytać, gdy są jeszcze bardzo małe, czytają zazwyczaj znacznie szybciej i swobodniej, lepiej rozumieją tekst i nie ma wśród nich dyslektyków.

«